Walka o wolność

Rycerz Chrystusowy zadaje więc śmierć z całkowitym spokojem …

jeśli umiera, to dla swego dobra, jeśli zabija, to dla Chrystusa …

Zabijając złoczyńcę, nie postępuje jak zabójca, ale, że tak powiem, jak złobójca. 

…. Zabić nieprzyjaciela dla Chrystusa, to pozyskać go dla Chrystusa …

Zabijając poganina, Chrześcijanin może się okryć chwałą, gdyż działa na chwałę Chrystusa;

śmierć Chrześcijanina zostaje sowicie wynagrodzona przez jego Króla.

 

św. Bernard z Clairvaux, Liber ad Milites Templi de laude novae militiae

 

       

ernard z Clairvaux, opat cysterski, mistyk i doktor Kościoła, współorganizator II wyprawy krzyżowej. Treści w dziele Liber ad Milites Templi de laude novae militiae pisane dla templeriuszy stają się główną ideologią walki z niechrześcijanami. Niechrześcijanie zwani poganami są potraktowani nie jako ludzie lecz jako idea zła. Piąte przykazanie „Nie zabijaj” zostało zastąpione „Zabij zło” inaczej poganin to „zło”, które trzeba zlikwidować, zniszczyć. Ta zbrodnicza wypowiedź Świętego, Doktora Kościoła zdejmowała odpowiedzialność moralną za zbrodnie popełnione przez mnichów-rycerzy. Odtąd członkowie zakonów rycerskich i krzyżowcy będą mogli bez konsekwencji moralnych, wyrzutów sumienia mordować dzieci, kobiety i mężczyzn, palić ich domy, zabierać ziemie….na chwałę Chrystusa. Ta krwawa „ewangelizacja” ma stać się „dobrem wiecznym” dla ofiar pogromów. Tu nie chodzi o walkę obronną chrześcijaństwa przeciw poganom, tu chodzi o agresywną postawę wobec „zła” jakim są ludy niechrześcijańskie. Ta zakłamana i szatańska ideologia Bernarda z Clairvaux doprowadziła do śmierci  narodów i wielu milionów ludzi. Prusowie stali się ofiarą ideologii krucjatowej i za to Bernard opat nigdy już nie powinien być nazwany Świętym, winien być potraktowany jak inni podobni mu ideolodzy np. Hitler, Stalin czy Mao. Owoce ich pracy to niesienie śmierci w różnych wymiarach.

 


 

Pośrednim owocem „pracy” Bernarda było też powstanie Zakonu krzyżackiego w 1190r. w Akce.

 

 

 

Szwagrem króla Andrzeja II był książe śląski Henryk Brodaty (ich żony Gertruda i Jadwiga były siostrami księcia Meran von Andechs). Henryk Brodaty wraz z Leszkiem Białym i Władysławem Laskonogim w ramach trójprzymierza przygotowali wyprawy grabieżcze na Prusów w latach 1222 i 1223. Pomimo dużego wkładu finansowego Piastowie nie byli w stanie nic osiągnąć. W 1222 r. Henryk Brodaty nadał krzyżakom wieś Łasusice. Przyjaciółmi wielkiego mistrza Hermana von Salza byli Ekbert biskup Bambergu i Berthold patriarcha Akwilei, a ci ostatni byli …braćmi Jadwigi (późniejszej świętej) i Gertrudy. Wstawiennictwo biskupów-szwagrów i zapewne żony Jadwigi u Henryka Brodatego spowodowało sprowadzenie krzyżaków do Polski. Możliwe,  że w tym samym czasie Henryk Brodaty zaproponował Konradowi Mazowieckiemu sprowadzenie krzyżaków na jego ziemie, jednak realizacja tego zamierzenia rozpoczęła się po wypędzeniu krzyżaków z Węgier.

 

 I FAZA PODBOJU ZIEM PRUSKICH

 

Krzyżacy po „nauczce węgierskiej” przystąpili do prawnych negocjacji w sprawie nadania Chełmna i ziem jemu przynależnych oraz ziem zdobytych na Prusach. Nadania księcia Konrada Mazowieckiego na rzecz krzyżaków w 1228 r. i 1230 r. (tzw. przywilej kruszwicki), potwierdzenie tych nadań przez papieża w 1230 r. oraz mandaty papieskie w 1233 r. wzywające krzyżowców do podporządkowania się krzyżakom w trakcie krucjaty przeciw Prusom dały uprawomocnienie posiadania Ziemi Chełmińskiej. W 1234 r. papież wystawił bullę protekcyjną dla krzyżaków w zamian ich oddania się pod opiekę Stolicy Apostolskiej. Krzyżacy już byli pod opieką papieską, zaś kolejnym opiekunem stał się cesarz Fryderyk II, który potwierdził nadanie Chełmna i ziem przynależnych dla Zakonu, zaś wielki mistrz zdobył uprawnienia równe książętom Rzeszy. Ten przywilej zwany „Złotą Bullą z Rimini” spisany w 1235 r. został antydatowany na 1226 r. i spowodował, że Konrad stracił podstawę prawną do ingerencji w sprawy Ziemi Chełmińskiej. Zakon dopiero po nadaniach Konrada przystąpił do działań, gdzie pierwszym ich grodem została fortyfikacja zwana „Vogelsang” czyli „ptasim śpiewem”. Rzeczywiście nazwa adekwatna, bo krzyżacy wtedy „cienko śpiewali”, było ich kilku i to na lewym brzegu Wisły naprzeciw obecnego Torunia. Dlaczego Vogelsang wybudowano na lewobrzeżnym brzegu Wisły? Odpowiedź jest prosta: w 1230 r. Prusowie kontrolowali całą Ziemię Chełmińską, natomiast Konrad Mazowiecki nadawał krzyżakom ziemie nad którymi w rzeczywistości nie panował i których faktycznie nie posiadał.

 

Warownia w Starym Toruniu (obraz malowany w późniejszym okresie przedstawia pogańskich Prusów jako Turków – pogan.

 

Dopiero w 1231 r. krzyżacy przy wsparciu wojsk Konrada przeprawili się na drugi brzeg Wisły i założyli gród w Starym Toruniu. Ciekawe, że podstawą grodu stał się wielki dąb, który został otoczony obwarowaniami i murami. Już w 1232 r. krzyżacy wraz krzyżowcami (zapewne mazowieckimi) opanowali Chełmno, ale nie mogli jeszcze panować nad Ziemią Chełmińską.

 

Pipin – nobil pruski pochodzący z rejonu Pigży niedaleko Chełmży. Przeciwnik krzyżacki, zdradzony przez swego wuja, pochwycony przez krzyżaków, przywiązany do końskiego ogona powleczony do Torunia, gdzie rozcięto mu brzuch, wyjęto i przybito jelito do drzewa i zmuszono do biegu, tak aby wnętrzności owijały się wokół pnia. Później powieszono go na tym drzewie. To okrucieństwo krzyżaków było symboliczną zapowiedzią co czeka Prusy w niedalekiej przyszłości.

 

 
 
 
KLĘSKA W BITWIE NAD RZEKĄ SIRGUNE.
 

Pierwszym krokiem zdobycia i ujarzmienia Prusów była wielka bitwa nad rzeką Sirgune (Dzierzgoń). Bitwa rycerstwa pruskiego z wielkiej ziemi Pomezanii z wielką krucjatą z udziałem:

 

– sił książąt polskich (wojska księcia śląskiego Henryka Brodatego jego syna Henryka Pobożnego, wojska księcia Konrada Mazowieckiego, jego syna Kazimierza księcia kujawskiego, Władysława Wielkopolskiego, Henryka Brodatego księcia śląskiego (razem 11,2 tys. żołnierzy).

 

– sił książąt pomorskich (wojska księcia gdańskiego Świętopełka i jego brata Sambora księcia lubiszewskiego. (5 tys. żołnierzy).

 

– sił wojsk krucjatowych z Niemiec (5 tys. żołnierzy).

 

– siły krzyżackie czyli kilkunastu braci-rycerzy wraz  z giermkami.

 

Bitwa była zacięta i początkowo wyrównana, jednak przewaga krzyżowców przeważyła szalę zwycięstwa.

 

Ilość wojsk pruskich ok. 8 tys. żołnierzy, zaś przewaga wojsk krzyżowych trzykrotna nad wojskiem pruskim. Prusowie ze względu na małą ilość wojska ustawili swe szyki obok gęstego lasu, gdzie w sytuacji kryzysowej mogli uciec. W początkowej fazie bitwy, walka była wyrównana. Ustawienie, męstwo i uzbrojenie Prusów wystarczało, by równoważyć przewagę liczebną przeciwnika. Druga faza to przejście wojsk Pomorzan przez gęsty las i uderzenie z boku wojsk pruskich. Ten ruch spowodował poszerzenie linii walki i odcięcie możliwości ucieczki Prusów z pola walki. Ta bitwa w konsekwencji stała się wielką rzezią dla Prusów (5 tys.), ale też dla krzyżowców (4 tys.). Bitwę wygrali Pomorzanie i Polacy, zaś wygraną zgarnęli krzyżacy. Konsekwencją tej bitwy było wybicie dużej części rycerstwa pruskiego czyli przywódczej części społeczeństwa Ziemi Pomezańskiej. Pozostali nobile, by chronić swych ludzi (rody) musieli się poddać. Prusowie z innych ziem, nie chcieli walczyć za Pomezanię lub nie zdążyli jej udzielić. Tak czy inaczej niezależność ziem pruskich spowodowała niemożność przeciwstawienia się dużym formacjom wojsk nieprzyjacielskich. Brak wytworzenia instytucji naczelnika wszystkich ziem pruskich, bo taki naczelnik mógłby się usamodzielnić i stworzyć królestwo spowodowało w konsekwencji utratę niepodległości. Prusowie nie chcąc utraty wolności od swego króla, pogrążyli się w niewolę u obcego. Nastąpiły negocjacje Pomezan z najeźdźcą poprzez legata papieskiego z krzyżakami i zapewne doszło do układu, gdzie nobile pozostawali przy swych ziemiach i prawach zwyczajowych, natomiast musieli wejść w prawo lenne i zostali zmuszeni do chrztu. Wielu Pomezan wtedy już było chrześcijanami. Chrześcijanie i przymuszeni do nawrócenia zdobywali jednak wolność osobistą tzn. nie mogli zostać niewolnikami lub oddanymi w poddaństwo. Prawo lenne wymagało opłaty za majątek w formie pieniężnej i służby wojskowej.

 

Krzyżacy podobnie jak Kawalerowie Mieczowi na wzór rzymski, a może na wzór Wilhelma Zdobywcy na ziemiach zdobytych budowali twierdze przeważnie na zdobytych pruskich grodach, które miały strzec i stawać się centrami nowej władzy nad podbitym społeczeństwem. Zbudowano w tym okresie zamki w Kwidzynie i Radzynie. Zamki te stały się bazami do dalszej ekspansji wojsk krzyżowych. W 1236r. margrabia miśnieński Henryk wraz ze swymi oddziałami przyłączył do zdobyczy krzyżackich najstarsze kulturowo centrum pruskie czyli rejony Pomezanii i Warmii. Zdobycze w rejonie Druso zostały zabezpieczone wybudowaniem zamku w Elblągu. W tym okresie wybudowano też zamek w Dzierzgoniu. W 1239r. na wyprawę krzyżową przybył książę saski Otto z Brunszwiku. Wojska Ottona przyczyniły się do uchronienia zdobytej wcześniej przez krzyżowców Bałgi, a w tym okresie oblężonej przez Prusów. Krzyżowcy i krzyżacy do 1342 podbili ziemie Pomezanów, Pogezanów, Warmów, Natangów i Bartów. Władztwo krzyżackie z tego okresu było narzucone siłą, i nie mogło mieć trwałego oparcia w społeczeństwie pruskim. Krzyżacy nie mogli w krótkim czasie stworzyć administracji, która mogła narzucić więzów społeczno-ekonomicznych. Mogli stosować  tylko rozwiązania siłowe czyli wymuszenia i terror. Odpowiedź na te działania najeźdźcy miała nadejść od strony Prusów.

 

Bohater bitwy nad Sirgune, pogromca Prusów książę gdański Świętopełk popadł w spór z krzyżakami o prawobrzeżne ziemie przy ujściu Wisły , oraz o opłatę za żeglugę przez Wisłę. Krzyżacy uważali, że ziemie na zachód od Wisły należą do Prusów czyli należą do nich, a żegluga winna być darmowa. Biskup pruski Chrystian po bitwie nad Sirgune (nad Dzierzgonią) podążył do Sambów, gdzie został przez nich uwięziony. Chrystian zachęcony zwycięstwem krzyżowców, chciał pierwszy „zdobyć” Sambię poprzez wprowadzenie chrześcijaństwa. Chciał w ten sposób przechytrzyć krzyżaków, zdobyć wpływy i ziemie na rzecz Kościoła. Stałby się osobą numer jeden w tym rejonie. Jedynym atutem dla Prusów, byłby brak rzezi i poniżania ludności przez krzyżowców. Zapewne to właśnie ta oferta była kartą, którą grał biskup Chrystian. Niestety Sambowie nie mogli poddać narodu, a biskup przegrał swą „grę” o dusze pruskie. Krzyżacy zajęli Zantyr, siedzibę biskupa, co stanowiło zagrożenie dla ziem Świętopełka. W odwecie książe gdański wybudował w Sartowicach gród skąd ściągał cła od krzyżaków i ich sojuszników. Droga wodna Wisłą była niezwykle cenna strategicznie dla krzyżaków. Tą drogą przybywali krzyżowcy, niemieccy osadnicy miejscy, sprzęt militarny, budowlany, dobra z baliwatów. Wisła to szlak handlowy dla potentatów z miast Hanzy, które zaczynały inwestować w siostrzane miasta tj. Toruń i Elbląg. Klęska połączonych wojsk krzyżackich, kawalerów mieczowych i krzyżowców duńskich z wojskami rusińskimi w bitwie lodowej na jeziorze Pejpus stała się przyczynkiem nowej wojny. Nastąpiła wojna pomiędzy Pomorzanami z siłami polsko-krzyżackimi. Początek tego zatargu tj. wypad wojsk Świętopełka w 1242r. na Ziemię Chełmińską spowodował jego ekskomunikę. Najazdy książąt piastowskich i zajęcie przez nich Nakła i Wyszogrodu, oraz najazdy krzyżaków na księstwo gdańskie i spalenie klasztoru w Oliwie spowodowały, że Świętopełk zmuszony został do rozmów pokojowych. Syn księcia został zakładnikiem krzyżackim, został wywieziony do Austrii, a Świętopełk został przez krótki czas unieruchomiony politycznie i militarnie.

 

I POWSTANIE PRUSKIE (1242-1253).

 

Około połowy roku 1243r. Prusowie z ziem podbitych przeważnie chrześcijanie i pogańscy Prusowie z ziem wolnych powstali przeciw panowaniu krzyżackiemu. W krótkim czasie zmietli warownie i umocnienia przybyszy. Tylko zamki w Elblągu, Bałdze, Radzyniu, Chełmnie (Starogrodzie) i Toruniu ostały się w rękach Zakonu. W czerwcu 1243r. Prusowie wraz z Jaćwingami oblegali Chełmno jednak bez powodzenia. Możliwe, że nawet oddziały litewskie brały udział w walkach, jednak w tym okresie jest to mało prawdopodobne, bo Litwa była zaangażowana na wschodzie, a Mendog umacniał swą władzę. Bardziej prawdopodobnym jest podobieństwo ubioru wojennego Prusów mieszkających w północno-wschodnich rejonach Prus do ubioru litewskiego, czy jaćwieskiego.

 

ZWYCIĘSTWO W BITWIE NAD JEZIOREM RZĄDZKIM.

 

Ugrupowanie wojsk prusko-jaćwieskich podążyło spod Chełmna w kierunku dzisiejszego Grudziądza wzdłuż Wisły. Była to droga stosunkowo bezpieczna, bo chroniła ich z lewej strony. Dobrym miejscem na obozowisko był rejon jeziora Rządz, gdzie jezioro, okoliczne moczary  i Wisła tworzyły naturalną ochronę przed przeciwnikiem. Z drugiej strony może to stworzyć pułapkę i możliwość utratę wojska. Na tę drugą ewentualność liczyli krzyżacy, którzy wraz z wojskiem chroniącym Chełmno (krzyżowcy i mieszkańcy) wyruszyli w pogoni za Prusami. Tu nastąpił rozłam decyzyjny wśród dowódców krzyżackich o sposobie rozegrania pogromu Prusów. Atak od strony tylnej straży został zarzucony przez głównodowodzącego marszałka zakonu Berlewina na rzecz ataku od strony szpicy. Atak krzyżaków spowodował odwrót przedniej straży, a tabory jadące z przodu spowodowały spowolnienie jazdy. Krzyżacy zostali klasycznie wciągnięci pozorowanym odwrotem, następnie otoczeni i zniszczeni. Z czterystu jeźdźców tylko dziesięciu uratowało się ucieczką. W niedługim czasie na pomoc przybyło dwustu jeźdźców z Torunia, a widząc pogrom wojsk chełmińskich próbowali uciec, jednakże Prusowie ścigając wielu ich zabili. Prawdopodobna data bitwy to: 15 VI 1243r. Bitwa ta była wielkim zwycięstwem nad wojskami krzyżackimi i spowodowała niemożność ich działania. 

 

Pokonanie wojsk krzyżackich miało zaważyć też na decyzji Świętopełka na konfrontację z resztkami Zakonu. Pomorzanie dołączyli do Prusów w walkach ze wspólnym wrogiem. Świętopełk zdobył Sartowice, spalił Chełmno, wybudował zamek w Świeciu i zaczął kontrolować przepływ na Wiśle. Akcje dyplomatyczne Zakonu u Papieża doprowadziły do wysłania legata Opizo, który swym działaniem wpłynął na przybywanie do wojsk krzyżackich coraz większej ilości krzyżowców. Układ krzyżaków z polskim księciem Kazimierzem Kujawskim spowodował zmianę układu sił. W zamian za odstąpienie połowy posiadanej ziemi lubawskiej krzyżacy uzyskali wsparcie militarne ze strony wojsk polskich i napływ krzyżowców z całej Polski.

 

Wyjazd rycerza – krzyżowca na wyprawę  do Prus.

 

W „Kronice Ziemi Pruskiej” w rozdziale 52 jest ciekawy zapis o rycerzu polskim z Krakowa, który został przyjęty do Zakonu z wielkimi honorami. Te honory były związane z pomocą żywnościową jaką dał Polak dla głodujących krzyżaków w Toruniu, wysłał on bowiem trzy statki pełne żywności w tym 300 szt. bydła. Dopiero w końcu 1247r. wojska krzyżowe i krzyżackie miały na tyle sił, by odbić rejony Dzierzgonia i w początkach 1248r. wybudować nowy zamek Dzierzgoń, które wojska Pomorzan i Prusów już nie mogły zdobyć. To i inne niepowodzenia Pomorzan spowodowały odstąpienie Świętopełka od sojuszu z Prusami. Ugoda krzyżacko-pomorska spowodowała też układ pokojowy krzyżacko-pruski zawarty 7 II 1249r. w Dzierzgoniu. Gwarantowała ona wolność osobistą i dobra osobiste Prusów pod warunkiem przyjęcia chrześcijaństwa. Prawo sądownicze w tym prawo dziedziczenia miało być oparte na tzw „prawie polskim”, Prusowie mieli płacić dziesięcinę i wykonywać służbę wojskową dla krzyżaków. Ugoda zastała podpisana przez nobili Pomezanów, Warmów i Natangów i obejmowała wszystkich Prusów pod władztwem krzyżackim. Krzyżacy napadli na Natangię w listopadzie 1249 roku i wg Piotra z Dusburga „”zniszczyli ją ogniem i grabieżą. Gdy dokonali wielkiej rzezi na ludziach i chcieli wracać” zostali otoczeni pod Krukowem i poddali się w nadziei na ocalenie. 29 listopada 1249 roku Prusowie ze względu na bezmiar krzywd popełnionych na nich przez krzyżaków nie dotrzymali układu i 54 krzyżaków z resztą ich rycerstwa poniosło śmierć. Możliwe, że Natangowie widząc rycerstwo pruskie stojące u boku krzyżaków (zgodnie z układem dzierzgońskim) wzięli pomstę na nich jako zdrajcach, a przy okazji na krzyżakach. Walki w Natangii trwały do 1253r. i została ona częściowo opanowana, zaś w 1254r. krzyżacy władali ziemią Bartów i opanowali Galindię. W tym samym roku próbowano podbić resztę Natangii i Sambię, jednakże wyprawa krzyżacka poniosła klęskę, a jej dowódca komtur Heinrich Stange zginął. Rękojmią pokoju, a właściwie supremacji Zakonu stali się zakładnicy czyli synowie nobili, pewnie w tym okresie Henryk Monte późniejszy bohater powstańczy był dany krzyżakom na „wychowanie”.

 

PODBÓJ SAMBII

 

Sambia miała dla krzyżaków pierwszorzędne znaczenie i to z różnych względów. Była to ziemia najbardziej zaludniona przez Prusów i najlepiej zagospodarowana. Miała strategiczne położenie ze względu na szerszy dostęp do Bałtyku, kontrolę szlaków morskich i zbliżenie się, a zamyśle połączenie się z ziemiami zakonu inflanckiego.

 

Piotr z Duisburga opowiada o jednym Prusie, który chciał poznać zwyczaje wrogów czyli krzyżaków. Zwątpienie w moc pruskich mieczy dopełnił fakt, że „widział on, jak bracia spożywają kapustę, której Prusowie nie znali, sądził że jest to trawa, i dlatego dodał „także jedzą oni trawę tak jak koń i muł; któż jest w stanie stawić opór takim ludziom, którzy bez wysiłku znajdują swoje pożywienie na pustkowiu”

 

Kronika Ziemi Pruskiej 70

 

  

W początkach 1255r. król czeski Przemysław Ottokar II jako krzyżowiec ze swą kilkadziesiąt tysięczną armią napadł na ziemie sambijskie, gdzie „ takiej rzezi dokonano na narodzie Sambów, że starszyzna dawała królowi zakładników…aby nie zgładził całego narodu”.

 

Pieczęć króla czeskiego Przemysława Ottokara II.

 

Gedune z rodu Kandejnamów, jeden z pierwszych wittigów sambijskich wierny zakonowi krzyżackiemu zdradził Sambię określając wielkość wojsk pruskich, za to król Ottokar obdarował go swymi proporcami, aby je wbił na granicach swych ziem. Miały je strzec przed wojskami królewskimi. Szybkość działań wojennych spowodował, że Gedune nie zdążył oznaczyć swych włości proporcami, krzyżowcy spalili majątek i posiadłości, a wszystkich krewnych Gedune łącznie z bratem Ringelem pomordowali. Pomimo takich wydarzeń, syn Gedune’go Wissegaud z Medenow też zostaje krzyżackim wittingiem.

 

Kronika Ziemi Pruskiej 71

 

 
 

Starożytny filar Prus padł pod naporą czeskich, morawskich i austriackich wojsk krzyżowych. Koenigsberg czyli Królewiec został założony na zdobytym grodem pruskim Tuwangste, a nazwa została nadana na cześć króla Ottokara.

  

Gród Pruski Tuwangste wraz z mulistą wyspą Knipawą tworzył strategiczną ochronę u ujścia Pregoły do Zalewu Wiślanego przed intruzami od strony morza. Gród ten kontrolował także szlak wodny przez odnogi Pregoły. Nazwy grodu i wyspy są związane z pruskimi nazwami wodnymi. Trzeba zaznaczyć, że miejsce grodu i pierwszego zamku było inne niż tego zniszczonego przez wojska sowieckie. Najstarsza część Królewca czyli Steindamm (Kamienna Grobla) jest miejscem, gdzie dawniej było Tuwangste i możliwe, że nazwa niemiecka jest tłumaczeniem nazwy pruskiej.

TWANKSTA <45>[Tuwangste ON] sadzawka, staw

TWINKTUN <82> [Tuwangste ON VM] tamować (wodę)

KNIPTWEI <89> [Knipaw ON, knieipe 107 VM] zatopić się

Pregoła – [prus.] Preigile, prei –[pol.] przy, u, gilluwa – głębia. Nazwa dobrze charakteryzuje rzekę, bo jej głębokość jest duża na całej długości rzeki.

GILLUS aj <31> [gillin 101 drv] głęboki

GILLUWA <46> [Gillus drv] głębia, głębina, głębokość

 

 

  

W następnym roku próbowano opanować wschodnią część Natangii.

 

Komtur Królewca wraz z wojskiem wkroczył do pogranicznej części Natangii i „spustoszył ją grabieżą i ogniem. Naczelnika tego obszaru nadgranicznego zwanego Godeko zabił wraz z dwoma synami i wieloma innymi, a jego żonę i całą służbę z kobietami i dziećmi i innymi łupami uprowadził

Kronika Ziemi Pruskiej 76

 

 

W tym okresie władcy Mazowsza próbowali poprzez wyprawy krzyżowe urwać dla siebie część Jaćwieży, jednakże bez rezultatów. Król Litwy Mendog, który uważał się za nominalnego władcę Żmudzi, Jaćwieży i Skalowii nadał te terytoria zakonowi krzyżackiemu. To spowodowało najazd na Skalowię i Żmudź, w celu połączenia terytoriów krzyżackiego i inflanckiego. Zbrojny opór wojsk żmudzkich i zadana klęska wojskom krzyżackich w bitwie pod Durbe spowodowała niemożność wprowadzenia planów krzyżackich wobec tych ziem. Bitwa ta rozegrała się w dniu 13 VII 1260r. gdzie połączone siły krzyżackie (pruskie i inflanckie) utraciły 150 rycerzy zakonnych oraz wielekroć innych rycerzy krzyżowych m.in. polskich i pruskich. W bitwie tej poległo wielu Prusów, którzy walczyli po stronie krzyżackiej zgodnie z umową dzierzgońską. Wśród nich byli m. in. Sambijczyk Sklodo z Kwedenow z krewnymi i przyjaciółmi, oraz Pomezańczyk Matto syn Pipina, którego krzyżacy umęczyli w Toruniu poprzez tzw. „karę kiszek”. Zwycięstwo Żmudzinów i Kuronów było pełne i tak jak napisał Duisburg „…wzmocnili się ogromną ilością łupów, koni i broni, którą wyrwali z rąk tyluż tysięcy zabitych…”

 

W tym czasie wójt krzyżacki Wolrad zaprosił wielu nobili pruskich na zamek Leptenburg, gdzie ich przyjął na ucztę, po czym wyszedł, kazał zamknąć drzwi, a Prusów i zamek nakazał spalić.

 

Krzyżacy zerwali ugodę dzierzgońską i przekreślili prawa Prusów, nawet ówczesny papież Aleksander IV w piśmie z dnia 21 I 1260r. pozwala krzyżakom zmuszać Prusów do służby wojskowej, do budowania zamków i pozwala na branie zakładników. 

 

Te wydarzenia tj. osłabienie wojsk krzyżackich w klęsce pod Durbe i wzburzenie wśród społeczności pruskiej podstępnym zabiciem wielu spośród szlachty pruskiej stało się bezpośrednimi przyczynami  następnego powstania pruskiego, jednak wydaje się najważniejszą przyczyną powstania jest gniew Prusów na ich traktowanie wbrew ugodzie i przyzwolenie na to papieża. Efektem takiej polityki wymuszeń i terroru był wybuch II powstania 20 IX tego samego roku.

 

II ( WIELKIE) POWSTANIE PRUSKIE (1260 – 1273)

 

Powstanie wybuchło  20 września 1260r. Wyzwolono spod okupacji krzyżackiej ziemie pruskie, zdobyto grody krzyżackie Bartoszyce, Reszel, Lidzbark, Braniewo. Do powstania przystąpiły wszystkie ziemie pruskie oprócz części Pomezanii i Ziemi Chełmińskiej. Każda z ziem obrała swego wodza i tak Natangią dowodził Henryk Monte, Sambią Glande, Warmią Glappe, Pomezanią Autume, Barcją Diwan Klekin. Faktem sprzyjającym w tym okresie było opowiedzenie się władcy litewskiego Mendoga po stronie Żmudzi, a przeciw krzyżakom inflanckim. Zamordowanie Mendoga i jego syna Trojnata w 1263r. spowodowało zamęt polityczny na Litwie i w konsekwencji wyeliminowanie tego kraju jako sprzymierzeńca walczących Prusów. Natangowie wystosowali list do Papieża, gdzie pisali o przywiązaniu do wiary chrześcijańskiej i walce przeciw krzyżakom, którzy nie dotrzymują słowa, zobowiązań, mordują, a ocalałych biorą w niewolę. Prosili Papieża o poparcie w walce z Zakonem, oddawali siebie i swoją ziemię w opiekę Papieżowi. Papież odrzucił propozycję Prusów i poparł krzyżaków, nakazał krucjatę na tereny Prusów. Państwami które winny pomóc krzyżakom to Polska, Czechy, Morawy i Pomorze. Zabiegi krzyżaków odniosły skutek i pierwsze wojska niemieckich krzyżowców z rejonu Magdeburga przybyły do Królewca. Krzyżowcy zakładali obronne obozy i z nich wyprowadzali rejzy, które pustoszyły kraj Natangów. Bitwa pod Pokarvis spowodowała przewagę wojsk powstańczych, Prusowie najeżdżali na ziemie bardziej ufortyfikowane i umocnione przez Zakon. Głównym kierunkiem działań wojsk powstańczych było zdobycie lub wyniszczenie podstaw bytu krzyżaków tj. Ziemia Chełmińska i Pomezania. Prusowie z Pomezanii i Ziemi Chełmińskiej niestety w większości walczyli po stronie krzyżackiej. Układ pokojowy w Dzierzgoniu z 1249r. był również respektowany przez część Prusów z innych ziem. To na nich, ich rodzinach i dobrach powstańcy wywierali zemstę w postaci mordów i uprowadzeń w niewolę. Prusowie w tym czasie już byli podzieleni, trzeba zaznaczyć, że w tym czasie już rosło drugie pokolenie Prusów, którzy byli pod władztwem krzyżackim (Ziemia Chełmińska, Pomezania) i byli tacy którzy jeszcze nie „zakosztowali” państwa krzyżackiego (część Natangów, Nodrowowie, Skalowowie).

 

 

 

 

Zamek Wiesenburg (prus. Walewona, obecnie Równina Dolna) został zdobyty, po uprzednim trzechletnim oblężeniu. W obleganiu zamku Bartowie wykorzystali trzy machiny oblężnicze. (patrz powyżej DIWAN KLEKIN – WÓDZ WARMÓW)

Podobnie było z dawną twierdzą natangijską, której krzyżacy dali nazwę Krzyżbork (niem. Kreuzburg obecnie rus. Slavskoje). Natangowie również wykorzystali trzy machiny oblężnicze i trzy umocnienia. Gdy zabrakło żywności, krzyżacy potajemnie uciekli. Prusowie po pościgu prawie wszystkich zabili. Trzeba tu zaznaczyć profesjonalizm wojsk pruskich w obleganiu czyli nie dopuszczaniu i wypuszczaniu przeciwnika.

Bartoszyce – początkowo nazwa zamku Rosenthal, taka sama jak utraconego na Węgrzech, po relokacji zamek nazwano Bartenstein czyli “Twierdza Bartów”, jednak nazwa pruska podobna jest do słowa niemieckiego „barte” czyli barta (rodzaj siekiery, toporu). Bartoszyce mają właśnie z tego względu herb w którym znakiem są skrzyżowane dwie barty. Oblężenie grodu Rosenthal Prusowie rozpoczęli od wybudowania trzech warownych obiektów i machin. Prusów było ok. 1300 “mężów doświadczonych w posługiwaniu się bronią”, a ludzi Zakonu było czterystu. Pomiędzy załogą zamku, a oblegającymi wywiązywały się pojedynki. Od strony broniących się było dwóch dzielnych wittingów pruskich tj. Miligedo i Troppo. Zabicie ich miało dla obleganych i oblegających duże znaczenie psychologiczne. Po pokonaniu ich, u Prusów nastąpiła wielka radość, krzyżacy zaś wywarli zemstę i powiesili 30 chłopców trzymanych jako zakładników. Prusowie opłakiwali swoich synów i krewniaków, pomordowanych w bestialski sposób. Po wielu walkach, obrońcy skrycie opuścili twierdzę, a Prusowie ją przejęli do swych celów militarnych. W oblężeniu Bartoszyc uwidocznił się podział postaw Prusów w czasie powstania, gdzie można znaleźć twardych, ideowych przeciwników powstania (zdrajców narodu pruskiego). Tu też widzimy bezwzględność krzyżaków, bo przecież bracia zakonni musieli powziąć myśl i rozkaz o morderstwie dzieci nobili pruskich. Jak się miała duchowość Zakonu do tego czynu? W tym okresie powszechność brania zakładników – dzieci było powszechnie stosowane przez Zakon. Jak zwolennicy Zakonu i jego kulturowych zdobyczy są w stanie dowieść wyższości idei związanych z przybyciem krzyżaków do Prus? Tu też widać trudność walk Prusów, walki obronnej, gdzie przeciwnik może i wykorzystuje terror, mordy na rodzinach obrońców ziem pruskich.

 

Ciekawe, że Prusowie po nieudanym oblężeniu Królewca próbowali odciąć zamek królewiecki poprzez dwie blokady rzeczne, raz przy użyciu wojennych łodzi, którymi niszczyli statki dowożące żywność, drugi raz przy użyciu zagradzającego dostępu łodziom ufortyfikowanego mostu, który miał przy brzegach wieże obronne. Kronikarz krzyżacki wyraża się z podziwem o wojsku pruskim „..mężowie pomysłowi i doświadczeni w sztuce wojennej..” i trzeba to przyznać wbrew innym kronikarzom i teraźniejszym historykom piszących o zacofanych militarnie Prusach.

 

 

 

 
Część wojsk natangijskich oblegały Królewiec, Bartoszyce i Krzyżpork. Natangowie uderzyli na obóz krzyżowców w lauksie Pokarvis [pol. Pokarmin]  Atak nastąpił po wyjściu rejzy z częścią rycerstwa krzyżowego. Po zdobyciu obozu i umocnieniu się w nim, Prusowie oczekiwali na powracających z wyprawy krzyżowców, którzy w niedługim czasie wpadli w pułapkę. 21 stycznia 1261r. Natangowie małymi siłami i sprytnym sposobem wygrali bitwę pod PokarminemWojska natangijskie dokonywały rejz w ziemiach Chełmińskiej i Lubawskiej. Wiosną 1263 roku w rejonie Chełmna Natangowie dokonali splądrowania wielu wsi, a w drodze powrotnej w bitwie pod Lubawą stoczyli zwycięski bój z krzyżakami.
 
 
Często stosowany pozorowany odwrót Prusów powodował wciągnięcie do kotła przeciwnika, okrążenie go i wybicie. Tak też się stało i tym razem, poległ kwiat rycerstwa zakonnego tj czterdziestu zakonników i kilkukrotnie więcej wojsk krzyżackich. 
 
Papież Klemens IV, ogłosił w 1265 nową krucjatę, i w latach 1265-1268 przybywały do Prus potężne siły krzyżowców m. in. wojska Króla Czech Przemysła Ottokara II, jednakże wojska te nie odniosły praktycznie żadnych sukcesów militarnych czy terytorialnych. W 1266r. Otto margrabia brandenburski, który przybył wraz z Ottokarem wybudował zamek Braniewo W tym samym roku zmarł książe pomorski Świętopełk, jego następca Mściwoj współdziałał z Prusami. Wojska pomorskie z Prusami wyprawiały się na Ziemię Chełmińską w celu niszczenia baz wojsk krzyżowych. To współdziałanie zaowocowało też przy ataku na 15-ście statków na Wiśle okolicy zamku Nowe. Atak spowodował, że statki musiały wyrzucić całą pomoc dla wojsk krzyżowych za burtę, by mogły bezpiecznie powrócić do swych portów.

 

 

 

 

Rejzy i bitwy w zasadzie były wygrywane przez Prusów, jednak najważniejszym sposobem na pozbycie się krzyżaków i krzyżowców było zdobycie ich warowni i zamków. Prusowie umieli budować machiny oblężnicze, gdzie były wykorzystywane w oblężeniach przy zdobyciu Lidzbarka, Krzyżborka, Bartoszyc czy Królewca.

W 1272r. wielki oddział krzyżowców niemieckich pod wodzą margrabiego miśnieńskiego Teoderyka wkroczył do Natangii. Tam „pustosząc ją ogniem i grabieżą” spowodował, że ludność tej ziemi poczuła się zagrożona.

Rejzy krzyżackie miały na celu wyniszczenie ludności pruskiej tj. śmierć mężczyzn i branie do niewoli kobiet i dzieci. (Juliusz Kossak, Napad krzyżaków).

 

Taktyka rejz krzyżackich tj zniszczenie poszczególnych ziem, wybudowanie zamku jako ostoi ich panowania i tym razem przyczyniła się do powolnego wymuszenia na Prusach podległości względem państwa zakonnego. W tym czasie naczelnik Natangów Henryk Monte i naczelnik Warmów, Glappo zostali zabici przez krzyżaków.

W czasie powstania, wojska Jaćwingów współdziałały z pruskimi wojskami powstańczymi. W 1270r. Skumand , wódz wojenny Jaćwieży ze swymi wojskami wkroczył na Ziemie Chełmińską, podzielił swe wojska na dwa oddziały. Jeden z nich dotarł pod Toruń, natomiast drugi skierował na Chełmno. Po dokonaniu wielu grabieży i zniszczeń dwa oddziały połączyły się pod Bierzgłowem. w nocy załoga krzyżacka zamku Bierzgłowo próbowała zaskoczyć śpiących Jaćwingów. Po początkowym sukcesie, krzyżacy ponieśli klęskę.

Po śmierci Divana, w 1772r., Skumand ze swą armią Sudowów (Jaćwięgów) i Rusinów ponownie spustoszył Ziemię Chełmińską. Wojska daremnie próbowały zdobyć Chełmżę, zdobyły pomniejsze grody rycerskie. Jaćwingowie rok później zdobyli Bartoszyce. w 1774r.  nastąpił kolejny atak Sudowów, tym razem na barciańskie Bezledy. Ze względu na duży opór oddziały Sudowów musiały odstąpić.

 

 

W następnym roku Sudołowie, Nadrowowie i Skalowowie podeszli z bardzo wielkim wojskiem pod zamek Bezledy położony w lesie zwanym Kertene w pobliżu Bartoszyc, oblegli go i przypuścili silny szturm. Na ten widok NAMEDA, matka Posdraupoda z rodu Monteminów, rzekła do swoich synów: ”Boleję nad tym, że niegdyś was zrodziłam, a to dlatego, że nie chcecie bronić przed waszymi wrogami swojego życia i rodu”. Synowie jej, oraz reszta załogi zamku zachęcona tymi słowami wyszła do walki i zabiła ponad dwa tysiące ludzi z ich wojska.

 

Kronika Ziemi Pruskiej 174

 

 

W 1274r. Pogezanie, Warmowie, Natangowie, Bartowie i Sambowie zawiesili walkę zbrojną, musieli dać gwarancję w postaci wydania swych synów jako zakładników. Wojska krzyżackie skierowały się na podbój ziemi Nadrowii. Na tej ziemi zdobywano grody, brano do niewoli kobiety i dzieci, zaś mężczyzn mordowano. Grody palono, zaś całe okręgi pustoszono z ludzi i dóbr.

 

Wojciech Gerson, Branka krzyżacka

 

Bezwzględność krzyżaków spowodowała, że część ludności z tych ziem przeszła do Litwy. W tym czasie Nadrowia w dużej części została wyludniona. Po zdobyciu ziem Nadrowskich, krzyżacy w podobny sposób postąpili ze Skalowami. Skalowowie stawiali opór, lecz zaciekłość i okrucieństwo dowódców krzyżackich powodowało, że „..kiedy weszli na ziemię Skalowii , przemierzając ją od krańca do krańca w tej części, która przylegała do ziemi pruskiej, zniszczyli ją ogniem i grabieżą i dokonali wielkiej rzezi mężczyzn, kobiety zaś i dzieci związali i uprowadzili do niewoli” (Kronika Ziemi Pruskiej 185). Wiele akcji militarnych krzyżackich na ziemie skalowskie doprowadziło w końcu do poddania się tej ludności. Skalowowie zostali zmuszeni do przeprowadzki we wskazane miejsca pobytu. Część ludności uciekła do drugiej części Skalowii tj. zza Niemen lub na ziemie litewskie. „W ten sposób przez wiele lat ziemia ta nie miała mieszkańców”  (Kronika Ziemi Pruskiej 188).

 

 

III POWSTANIE PRUSKIE (1276 – 1783)

 

 

   W 1276r Pogezanowie znów poderwali się do walki i zdobyli zamki w Elblągu i w Dzierzgoniu. Uprowadzili tamtejszych komturów. Pogezanowie osamotnieni w boju zostali pokonani przez wojska mistrza krajowego Konrada von Thierberga Młodszego. Krzyżacy dwukrotnie pacyfikowali ziemię Pogezan, mordując mężczyzn, uprowadzając kobiety i dzieci. Wsie i grody zostały spalone, nieliczni uciekli na Litwę.

 

Wojciech Kossak, Apostolstwo krzyżackie

 

 W październiku 1277r, Jaćwingowie zaczęli dokonywać wypraw łupieżczych na Ziemię Chełmińską i Pomezanię. Pod wodzą Skumanda niszczyli grody, wsie i miasta przy zamkach w Grudziądzu, Kwidzynie, Zantyrze i wielu innych. Gród w Plemietach zdobyto. Skumand w tym czasie współdziałał z silnym odziałem Litwinów. Celem Skumanda było zniszczenie zasobów państwa krzyżackiego i oddalenie możliwości napadów krzyżackich na ziemie jaćwieskie. Skutkiem tych napadów w 1279r. krzyżacy powzięli jednak zamiar ujarzmienia Jaćwieży. Wojska pod wodzą Konrada v. Thierburg napadły, ograbiły i zniszczyły ziemie Kimenow (rejon Ełku) i Meruniska (rejon Meruniszek). Wielu wzięto do niewoli i wielu zabito. Krzyżacy wykorzystywali w walce z Jaćwingami: krzyżowców, swych poddanych rycerzy i wynajętych rycerzy – rozbójników. Większość tych ostatnich to rycerze pruscy, ale też jaćwiescy.

 

 

 

  

 

Skumand polubił rycerza Ludwika. Pewnego razu Skumand wziął ze sobą Ludwika na uroczystość religijną związaną z ucztowaniem. Uroczyść ta, wśród innych nobili ziem jaćwieskich, była połączona z piciem odpowiednich, mocnych trunków. Jeden z rycerzy jaćwieskich obraził słownie Ludwika. Za zgodą Skumanda doszło do pojedynku, gdzie Ulryk pokonał i zabił przeciwnika. W niedługim czasie na polecenie Skumanda uwolniono Ludwika z niewoli. Tenże Ludwik jeszcze raz dostał się do niewoli. Podczas niszczącego najazdu krzyżackiego na ziemię Silia (sąsiadujący po stronie wschodniej od ziemi Krasima), ciężko rannego, półżywego Ludwika, bracia zakonni pozostawili na śniegu. Pewnie opóźniałby niebezpieczny odwrót krzyżacki. Jaćwingowie znaleźli Ludwika, a zaopiekował się nim pewien nobil o imieniu Kantegerda. Ponowny atak krzyżacki na ziemię Kimenow pod wodzą Konrada v. Thierburg miał spowodować ostateczne zniszczenie zamku Kimenow. W drodze do tego okręgu (ziemi) spotał brata Ludwika wraz z rycerzem Kantegerdą i jego ludźmi w ilości 1600 osób. Ci ludzie, kobiety i mężczyźni, na rozkaz mistrza Konrada mieli się udać do Sambii. Tam też zostali ochrzczeni przez Ludwika. Po tym spotkaniu, Konrad próbował zdobyć zamek, obrońcy widząc, że nie mają szans na obronę, podjęli negocjaje. Poddali zamek w zamian za życie swoje i życie rodzin, oraz mienie, mieli przyjąć chrzest i osiedlić się na Sambii. Po wyjściu z zamku zabili przewodnika i udali się na Litwę.

 

 

 

 

    Wkrótce, po wielu najazdach krzyżackich na ziemie Krasima, Skumand wraz ze współrodowcami podjął decyzję o osiedleniu się na Litwie. Rozczarowanie pobytem na Litwie, brak środków materialnych i brak pomocy militarnej dla Jaćwieży ze strony litewskiej spowodowały powrót do swej ziemi ojczystej. Ponowne ataki krzyżackie, niemożność i bezsensowność prowadzonej walki (śmierć współrodowców i przyjaciół) spowodowało, że Skumand wraz ze swą rodziną i służbą został ochrzczony i został przesiedlony w zachodnie rejony państwa krzyżackiego do Bałgi. Skumand utrzymał bytność w stanie rycerskim, dowodził oddziałem wojsk krzyżackich przeciw Litwinom, choćby w wyprawie na Grodno w 1284 – nowym przeciwnikiem państwa krzyżackiego. W 1285r. Skumand wraz z synami Rukals (pol. Rukała), Gedet, Galm dostał nadanie ziemskie w ilości 39 łanów na prawie pruskim w okolicach Górowa Iławieckiego. Skumand umarł w Bałdze. Potomkowie Skumanda utrzymywali swój przydomek Scomantyn i pisali swe nazwisko np. jako: Dyterich Scomantyn von Steynen .

 

   Walki krzyżackie o Jaćwież, charakteryzowały się krótkimi atakami na poszczególne okręgi. Rejzy powodowały wyniszczenie ludności lub jej niewola, zniszczenie materialne. Aby zdobyć daną ziemię, krzyżacy musieli podejmować wielokrotne ataki na niego. Przykładami takich bezustannych walk są walki o ziemie Kimenow czy Krasima. Ciągłe zagrożenie w postaci napadów krzyżackich, gdzie śmierć lub niewola, powodowała, że ukazały się dwie postawy wobec najeźdźcy. Pierwsza to zaakceptowanie warunków krzyżackich tj. chrzest z jednoczesnym przeniesieniem całej ludności okręgu na zachodnie ziemie powstającego państwa krzyżackiego. Przykładem takiego postępowania jest Jodute naczelnik ziemi Kimenow, który nie mogąc już walczyć, ani bronić się, wraz ze swym rodem i służbą (1500 osób) został przeniesiony na Sambię. Druga postawa to zachowanie swej wiary i emigracja na Litwę. Skurdo, naczelnik, który w podobnej sytuacji militarnej, chce zachować swą wolność. Ta postawa wolnościowa jest też ukazana w losach Skumanda, ale w jego wypadku rzeczywistość litewska powoduje powrót do ojczystej ziemi, a później wybranie postawy Jodute czy Kantegerda. Te postawy powodowały z jednej strony utratę ziemi, ważnej wolności dla człowieka, ale powodowała utrzymanie rodowców przy życiu. Te decyzje w rzeczywistości ustanawiała starszyzna rodu, a naczelnik musiał uznać decyzję starszych. Jaćwież w dużym stopniu wyludniła się. Jaćwingowie byli osadzani głównie na wolnych terenach Sambii, głównie w celu zysku ekonomicznego i militarnego. Duże skupiska Jaćwięgów na Litwie były w okolicach Grodna i Lidy, czyli w najbliższych rejonach Jaćwieży.

Walki trwały jeszcze przez następne lata do 1295r. jednak już nie miały poważniejszego znaczenia.

 

 

 

 

   Okres podboju krzyżackiego i powstań pruskich to okres 60 lat, to czas trzech pokoleń, to czas walk, potyczek, to czas okrucieństwa, morderstw i niewoli narodów jakim byli Prusowie i Jaćwingowie. Główną przyczyną porażki Prusów był brak równowagi militarnej pomiędzy najeźdźcami, a obrońcami. Główne zdobycze na Prusach tj. Pomezanii i Sambii były przeprowadzone z udziałem wielotysięcznych oddziałów krzyżowców przybyłych z Polski, Niemiec i Czech. Przewaga ilościowa była miażdżąca. Europa chrześcijańska swym prowadzeniem krucjat spowodowała upadek Prus. Dodatkowym czynnikiem klęski był brak współpracy militarnej pomiędzy ziemiami pruskimi. Prusowie nie wytworzyli instytucji wspólnego naczelnika wojskowego i wspólnej armii. Te instytucje mogły praktycznie dawać odpór wojskom agresora. Prusowie bali się tworzenia takiej instytucji, bo ze stanowiska głównego naczelnika mogłaby powstać dynastyczna monarchia, a to byłby kres wolności rodów pruskich. Bezwzględność krzyżowców i krzyżaków w stosunku do kobiet i dzieci powodowały bezsens obrony prowadzonej przez mężczyzn, dlatego Prusowie ulegali pod naporą przeciwnika lub przenosili się całymi rodami do Polski, na Pomorze, Ruś i Litwę. 40 tysięcy osób zabitych i zamordowanych, 10 tysięcy uprowadzonych w niewolę do innych państw i 30 tysięcy emigrantów, to straty osobowe poniesione przez Prusów i Jaćwingów. Te straty przyczyniły się do osłabienia ludności pruskiej, która po utracie wolności liczyła ok. 100 tysięcy osób. Ta mała społeczność już nie miała szans wobec nowej machiny państwowej którą stworzył Zakon Krzyżacki.

Herb

O herbach dawnych Prus

(aktualizacja: XII 2022r.)

 

   Niewiele wiadomo o dawnym herbie Prusów, o herbach ziem pruskich, a nawet herbach poszczególnych rodów pruskich, niektórzy historycy nawet uważają, że Prusowie herbów nie posiadali. Tu przedstawiony został herb Prusów, gdzie na trójdzielnej tarczy herbowej pojawia się trójca bogów pruskich: Perkuno, Potrimpo i Patollo, obok tarczy bracia z lewej Brudeno Kapłan Prus, z prawej w koronie i berłem Król Prus Wudewuto. Klejnot herbu (figura nad koroną) to dwa najważniejsze symbole Perkuna najważniejszego boga pruskiego: dąb i koń. Klejnot tego herbu należałoby traktować jako wspólny symbol – herb dawnych Prusów.

 

Herb Prusów

Klejnot z herbu Prusów – właściwy starożytny herb

   Po zdobyciu ziem pruskich przez krzyżaków, znakiem państwa zakonnego stał się herb Zakonu i herb Wielkiego Mistrza. Ciekawą figurą heraldyczną dodaną za Wielkiego Mistrza Konrada von Thüringen jest czarny orzeł.  Orzeł w herbie króla Konrada IV Jerozolimy, Niemiec, Rzymu i Sycylii  i w herbie Wielkiego Mistrza jest ten sam, co nie może dziwić, gdyż Zakon był pod opieką króla niemieckiego i z nazwy był „niemiecki”.

 

 

Herb Konrada IV Hohenstaufa               Herby Zakonu Krzyżackiego i Wielkiego Mistrza             

 

Orzeł Czarny stał się symbolem początkowo polskich Prus Królewskich, a po rozpadzie Prus Krzyżackich stał się herbem Prus Książęcych.

 

 

Herb Prus Królewskich
Herb Prus Książęcych

 

   Do herbu właściwego Prus, Król Rzeczypospolitej Kazimierz Jagiellończyk dodał złotą koronę, a później do herbu Prus Królewskich w celu „udostojnienia” [1] dodane zostało ramię zbrojne tzw. „Polska Pogoń”. Prusy w herbie stały się ”królewskimi”.


 

Herby Prusów – herby polskie szlacheckie.

 

Prus I

Zawołania:

Prus,

Półtora Krzyża, Słubica, Turzyna

Prus II

Zawołania:

Prus,

Wilcze Kosy, Słubica, Wagi -Ważanki, Moszczenica, Wiskałła- Wiskawa-Wiszczała

Prus III

Zawołania:

Prus,

Nagody, Napora

Napora

Zawołania:

Napora

    Najważniejszymi elementami herbu jest nazwa – zawołanie, symbol – figura heraldyczna, klejnot czyli znak nad hełmem i legenda herbowa. W herbie są ukazane labry, hełm z koroną , sentencja, kolorystyka herbu też ma swe znaczenie np.  złoto – to symbol sprawiedliwości,  srebro – czystości i uczciwości,   czerwień – odwagi i męstwa,   błękit – lojalności i sprawiedliwości,  czerń – uczciwości i pokory. Te tematy są ujęte na internetowych stronach heraldycznych.

 

Symbol – figura heraldyczna

 

Dlaczego znak graficzny herbu Prus to półtorakrzyż ? Różne są koncepcje powstania takiego znaku np. jest to:

 

– przejście pogan na wiarę chrześcijańską,

 

– symbol św. Stanisława biskupa męczennika, czyli krzyż biskupi z utrąconym jednym ramieniem

 

– uproszczony znak świętego drzewa Prusów[2].

 

To ostatnie wytłumaczenie wydaje się najbliższe prawdy, prawdopodobnie znak półtorakrzyża nie jest chrześcijański, ale jest znakiem religijnym dawnej religii Prusów. Ten znak prawdopodobnie oznacza trójcę bogów, a właściwie upersonifikowane aspekty jednego boga Perkuna. Ta trój-jedność to symbol trzech ramion-gałęzi wychodzących z jednego pnia. (patrz Herb Prusów –Arma Prutenorum).

 

Legendy herbowe

 

Legenda herbowa Prus I: Mistrz krzyżacki i jego komenderowie wielkie opresyje czynili wolności Prusaków…, książęta sprzedawszy… dobra swoje, mistrza krzyżackiego zabili i do Polski się wynieśli… Ten im herb od monarchy polskiego był przywłaszczony.

 

   Opowiadanie o przyczynie osiedlenia się pruskiego książęcego rodu w Polsce. Zatarg z krzyżakami, w którym podkreśla się zniewolenie ludności pruskiej przez Zakon, z drugiej strony zemsta poczyniona na krzyżakach, ale też wynikająca dla nich konieczność – wygnanie z ziemi ojczystej. Drugą ojczyzną dla rodu staje się Polska i zostają tu uhonorowani ze względu na swe wysokie urodzenie herbem półtorakrzyż. Opowieść ta jednak z pierwszego słuchania brzmi jak fantasy, jednak oparta jest na faktach:

 

  1. Dowódcy duchowi i wojskowi Zakonu krzyżackiego wojną i terrorem przyczynili się do zniewolenia ziem pruskich.
  2. Podstawą tej opowieści jest zapis historyczny o powtórzeniu nadania przywileju na rzecz pruskiego rodu przez Ziemowita i Kazimierza Trojdenowiczów książąt mazowieckich z 15. X. 1345r.
  3. „książęta” – w tym wypadku chodzi o rodowców możnego rodu, w którym imię Windyka (Vindica) jest charakterystyczne i które przechodzi w kolejne pokolenia. Na karcie http://windaki.pl/geneza/ są podane nazwy wsi rodu Winde, który z pewnością był ważnym rodem i niewątpliwie omawiany Windyka i jego ojciec z niego się wywodzą. Naczelnicy rodów pruskich osiadłych w kajmach czyli grodach byli zwani z dawien dawna jako kunigas, rikijs, rex czyli król, władca, za czasów krzyżackich zwano ich jako nobiles, principes czyli szlachta lub książęta.

 

Legenda herbowa Prus II: Syn księcia pruskiego, który na wiarę chrześcijańską przeszedł, a zaślubiwszy jedynaczkę, córkę Maslausa, herbowi swemu Prus, dwie wilczekosy przydał, lub podobna niewykluczająca się legenda: W czasie wojny Kazimierza Odnowiciela z uzurpatorem Masławem wojsku królewskiemu przewodził rycerz z rodu Prusów. Po zwycięstwie Prus ożenił się z córką Masława i jej herb Kosy do swojego dodał.

 

   Ta legenda tłumaczy genezę – początek symbolu w herbie, czyli połączenie figury półtorakrzyża i figury kos. Nadmienić tu trzeba o Maslausie-Masławie, otóż wg Muriniusa w Kronice Mistrzów Pruskich” Maslaus zwany też Miecławem był samozwańczym władcą Mazowsza za czasów Kazimierza Odnowiciela. Kazimierz u schyłku swego panowania tj. w 1047 r. pokonał Miecława, a ten zbiegł do Prusów. Tam jednak Prusowie za śmierć swego rycerstwa, oraz za pychę w zachowaniu powiesili go mówiąc „Wysokimeś być pragnął, wysokoż wiś”. Wojska Mazowszan musiały być w sojuszu z wojskami pruskimi, a tego przypieczętowaniem zazwyczaj był ślub władców stron sojuszu. Legenda herbowa Prusa II może być echem tych dawnych wydarzeń w życiu politycznym Prusów i Mazowszan, jednak te zaślubiny księcia pruskiego z córką Maslausa, można interpretować jako symboliczne zaślubiny rzeczywistego możnego pruskiego rodu Windyki z Mazowszem. Maslaus tu jest imieniem symbolicznym, związanym z powstaniem nazwy Mazowsze. Tu możemy połączyć dwie legendy herbowe Prus I i II, gdzie łącznikiem będzie ród Windyki i gdzie możemy zaobserwować, że herb Prus II wywodzi się z h. Prus I.

 

Legenda herbowa Prus III: …że tego książęcia (jednego z tych, którzy z Prus do Polski przyszli, i wiarę chrześcijańską przyjęli, jako się mówiło pod herbem Prus 1mo, który wziął Maslausa jedynaczkę córkę, syn Prus 2do, gdy sobie zaślubił wielkiej fortuny dziedziczkę herbu Pobóg, znowu w ten kształt, jako się dopiero mówiło, swój herb wykształtował, podkowy połowę do niego przydawszy, gdy potem jego potomkowi, mężnie sobie na wojnie poczynającemu, Sobor mu imię było, nogę odcięto, Boleslaw książe Polski złotą mu w nagrodę przysłał, a na hełmie, już nie rękę, ale nogę zbrojną, na pamiątkę dzielności jego, nosić pozwolił; drudzy rozumieją, że gdy znowu, któryś z tego domu, pojął pannę herbu Złotogoleńczyk, ten herb dla niej na hełm wyniósł.

 

   Herb Prus III to graficznie złożenie herbów Prus II i pośrednio Pobóg i jest to heraldyczne przedstawienie rzeczywistego ślubu pana młodego mającego h. Prus II z Pobożanką, a zawołanie Nagody nie mogą dziwić. Tu jednak prawdopodobnie jest nałożenie dwóch herbów pruskich tj. Wagi i Napory. Herb Napora w rzeczywistości to połączenie herbów Prus i Poboga. Uważa się, że zawołanie Napora jest właściwym zawołaniem Prusa III, zaś niektórzy heraldycy uważają, że zawołanie Nagody odnosi się tylko do Herbu Jelita. Ustalił się jednak zwyczaj zawołania Prusa III jako Nagody i stąd legenda, a rodziny mające i wołające się Napora wzięły sobie za herb Prusa III. Napora jest bardzo podobny do herbów Pobóg i Puchała, możliwe że Napora miał tło czerwone[5], jak widać to w herbach rodzin Krasnodębskich i Niewiadomskich.

 

Herb Prus odm. rodziny Krasnodębskich Herb Prus odm. rodziny Niewiadomskich

 

W herbie  Prus III już widać łączność wszystkich odmian herbu Prus, zaś legenda świadczy o łączności z rodem Windyka. Tu jest problem klejnotu herbu, jak już wspomniano zazwyczaj klejnot jest odwzorowaniem starego, „znoszonego” herbu, jednak klejnot może być symbolem połączenia z rodem Złotogoleńczyków. W heraldyce niemieckiej takich klejnotów „małżeńskich” może być kilka i być może ta moda tu jest uwidoczniona. Noga może być tu ukazana przez wzgląd na odniesioną ranę przez protoplastę rodu czyli Santora – Sobora syna Windyki lub jego potomka. Ciekawie podkreślono, że noga zastąpiła rękę zbrojną, która jest w herbach pozostałych odmian h. Prus.

 

   W herbie Prus Królewskich i herbie Prus I i II jest ukazana w klejnocie ręka zbrojna, którą Piekosiński traktuje jako „udostojnienie” herbu. To „udostojnienie” polegało na dodaniu do herbu obdarowanego części herbu darczyńcy i tak na wzór innych królów, prawdopodobnie Kazimierz Jagiellończyk dał część swego herbu osobie, która posiadała herb Prus. Tym elementem „udostojniającym” jest ręka zbrojna rycerza w „Pogonii Litewskiej”. Ręka zbrojna ma też nazwę „Pogoń” czy „Pogonia”. Interpretacja heraldyczna jest ważna: to „udostojnienie” to usynowienie przez adopcję, czyli Prusowie stają się synami królewskimi czyli pełnoprawnymi obywatelami Rzeczypospolitej. Inne rody np. litewskie, by mieć pełne prawa obywatelskie, wchodzili w stan szlachty przez adopcję heraldyczną rodów polskich, porzucali swe litewskie herby i przyjmowali polskie. Rody pochodzenia pruskiego w podobny sposób postępowały i przyjmowały polskie herby i w konsekwencji zapominały o swym pruskim pochodzeniu. Mając herb Prus nie ma potrzeby adopcji heraldycznej czyli przymilania się do jakiegokolwiek innego rodu polskiego.

 

Zawołania herbu Prus

 

   Pochodzenie zawołań (proklam) herbowych :

 

– główna proklama herbu to PRUS, rodowcy określają i ogłaszają swoją narodowość i powołują się jednocześnie na tzw. „prawo pruskie” czyli przywilej Windyka i Obizora

 

– proklamy najczęściej są związane z miejscem pobytu poszczególnych ugrupowań szlachty pochodzenia pruskiego np. Słubica jest zawołaniem dla rodzin mieszkających i wywodzących się z miejscowości lub sąsiedztwa wsi Słubica. Podobnie jest z zawołaniami Wagi -Ważanki, Moszczenica.

 

– zawołanie Wilcze Kosy, Półtora Krzyża, Nagody są związanie z wyglądem symbolu herbowego

 

– zawołanie może być odimienne protoplasty rodu: Waga od przydomku, Turzyna od imienia.

 

   Zawołania były wcześniejsze[6] niż właściwe herby i tak szlachta przedstawiała się nazwiskiem i zawołaniem. Zawołanie dotyczyło związku rodzin mieszkających na ograniczonym terenie, o więziach krewniaczych, przyjacielskich i pochodzenia pruskiego. Zawołanie miało funkcję zgrupowania rycerzy we wspólnym oddziale, chorągwi. Do proklam dorabiano herb i dlatego jest tak dużo zawołań do herbu. W zasadzie jest jeden herb Prus, który miał początkowo wiele odmian, lecz miał jeden wspólny symbol tj. PÓŁTORAKRZYŻ. Te proklamy są źródłem poznania rozsiedlenia Prusów w Polsce. Rody powiązane heraldycznie Prusem wywodzą się od mieszkanców dawnych ziem pruskich, ich droga osiedlenia w Polsce jest różnoraka, a co jest ciekawe sam herb uformowany już w Polsce zawędrował do swej właściwej ojczyzny tj. do Prus Królewskich. Trzeba tu podkreślić, że zawołanie Prus odnosiło się w większości do herbów odmian II, III i Napory, Turzynici ze swym podobnym herbem (podobny do odm. I) zmienili proklamę Turzyna na Prus i w ten sposób przyłączyli się do rodu heraldycznego Prus[8].

 

Rozmieszczenie rodowców Prusa w Polsce[5].

 

 

Mapa osad rodowych herbu „PRUS”

 

   Na mapie przedstawiono czerwonym kolorem miejscowości w którym przebywała ludność pochodzenia pruskiego; czerwone kółka oznaczają tzw. gniazda rodowe Prusów, czerwone kwadraty to istniejące miejscowości o nazwie Prusy. Żółte kółka to gniazda rodowe Turzynitów, którzy są rodowcami herbu Prus, lecz prawdopodobnie nie są pochodzenia pruskiego[5]. Na podstawie rozejścia imion charakterystycznych w rodach PRUS i występujących w dokumentach tj. Obizor, Windyka, Rukała określono prawdopodobną drogę osadnictwa pruskiego w Polsce. Najwcześniejszymi pruskimi osadnikami były osoby brane w niewolę przez rycerstwo polskie podczas rejz władców piastowskich na ziemie pruskie. W wyniku takich napadów, rozbojów i sprowadzenia siłą pozostałych przy życiu mieszkańców Prus powstało ponad sto książęcych wsi służebnych. Ten proceder przyczynił się do wyludnienia Sasini, Galindii, Ziemi Lubawskiej i zdobycia Ziemi Chełmińskiej. Ta przemoc ze strony Polski wobec plemion pruskich spowodowała reakcję Prusów i Jaćwingów powodując napady rabunkowe i niszczycielskie na tereny polskie. Rycerstwo polskie nie było w stanie obronić granic księstw polskich przed rycerstwem pruskim i jaćwieskim. Książęta piastowscy zadecydowali o sprowadzeniu krzyżaków. Początkowo Polacy współdziałali z krzyżakami przy podboju Ziemi Chełmińskiej i Pomezanii, później pomagali im krzyżowcy z innych krajów zwłaszcza z Niemiec i Czech. Bezwzględny terror, mordy i pacyfikacje powodują ucieczkę Prusów ze swej ojczyzny, a późniejsze powstania pruskie i ich zdławienie powiększają fale emigracji. Polska i krzyżacy to wrogowie Prusów, ale Polska jest dla Prusów bardziej „ludzka” i próbują osiedlić się na jej terenach przygranicznych. Obizor i jego syn Windyka to przedstawiciele rodu pruskich możnych, którzy osiedli na pograniczu prusko-polskim w rejonie Mławy. Prawdopodobnie przybyli z grodu (kaymu) Windyki k. Iławy i założyli Windyki k. Mławy. Dowodem na to jest pojawienie się w dokumentach archiwalnych imion Obizora i Windyki w rodach pruskich zasiedziałych w Windykach, Grzybowie i Wieczfni. Obizor wyruszył ze swego kaymu jeszcze za czasów powstań pruskich, zapewne swym mieczem naraził się najeźdźcy spod znaku czarnego krzyża. Miejsce osadnictwa to pogranicze, skąd łatwo wrócić do swoich, jednak rzeczywistość nie jest łatwa i trzeba służyć księciu polskiemu. Za swą pracę i ze względu na swą pozycję społeczną otrzymał przywilej dla siebie i swych synów Windyka i Letauda.

 

Windyki (niem. Windeck) k/ Iławy nad jeziorem Łabędź. Kolor zielony oznacza rejon dawnego kajmu.

Windyki były poddawane pracom archeologicznym i są opisane:

1. Abraham Lissauer, Die Prähistorischen Denkmäler der Provinz Westpreussen und der angrenz

2. Abraham Lissauer, Drei Burgwälle bei Deutsch-Eylau — TŁUMACZENIE

3. Zbigniew Kobyliński, Krzysztof Misiewicz, Dariusz Wach, „Archeologia niedestrukcyjna” w województwie warmińsko-mazurskim w roku 2000.

Ramka czerwona oznacza miejsce badań archeologicznych.

   Synowie Windyka opuszczają nowe Windyki k. Mławy: Santor i Thulokoita osiedlają się w Ziemi Łomżyńskiej (zawołanie Wagi) i Ziemi Różańskiej (Napory), a pozostali osiedlają się niedaleko Wyszogrodu i Ziemiach Czerskiej i Rawskiej (Słubica). Do rodu Windyka przyznają się inne rodziny pruskie nie powiązane rodzinnie, ale powiązane wspólnym pochodzeniem pruskim. Ci Prusowie pochodzą od dawnych rodzin służebnych dla księcia, lecz wyrosłych do stanu szlacheckiego przez nadania książęce za zasługi. W XV i z pocz. XVI w. do Prusów już osiadłych przybywają rodziny z Prus, wymęczone w wyniku wojen polsko – krzyżackich, powołując się na przywilej rodziny Windyka stają się obywatelami Rzeczypospolitej. Kiedy w 1466r, część Prus Krzyżackich staje się Prusami Królewskimi, rodziny tam mieszkające mogą swobodnie przemieszczać się po całej Polsce, a rodziny mieszkające w Polsce osiadają w starej ojczyźnie. Rodziny pochodzenia pruskiego mieszkające w Prusach Królewskich porzucają stare herby i wchodzą do rodziny heraldycznej Prus. Na przywilej rodziny Obizora i Windyki powoływały się rodziny o korzeniach pruskich, przywilej czysto krewniaczy dla potomków Windyki stał się „prawem pruskim” a jego wyrażenie graficzne przedstawiło się w symbolu herbu Prus. Herb Prus mógł być początkowo herbem rodzinnym rodziny Windyki i podobnie jak przywilej rodzinny stał się wspólnym herbem i wspólnym przywilejem dla rodzin pochodzenia pruskiego. Herb Prus, który był herbem rodowym, krewniaczym stał się herbem wszystkich rodów pruskich i jest w pewnym sensie narodowym, pruskim.

   Rody pruskie szybko zdobywają działy wsi i wsie mazowieckie, transakcje związane z wymianą części wsi, sprzedaż-kupno wsi przeprowadzają przeważnie z rodowcami Prusa. To trzymanie swej ziemi i nie sprzedawanie jej innym rodom niż pruskim (czyli swoim) było pewnie echem dawnych pruskich praw dziedziczenia. Tylko potomek męski lub rodowiec mógł ziemię dziedziczyć. Sukces w zdobywaniu posiadłości i sposób handlowania ziemią przysporzył niepopularności rodowi Prus wśród szlachty polskiej zwł. mazowieckiej i z tego powodu Prusowie często popadali w zatargi sądowe związane z wywodem szlachectwa. Brak szlachectwa prowadził do niemożności obrotu rynkiem ziemi. Ta niepopularność rodu Prusa mogła się przyczynić do przypadków zarzucenia herbu Prus i zmiany go na inny. Należy tu podkreślić, że wiele rodzin szlacheckich pochodzenia pruskiego posiadała inne herby polskiej szlachty np. Dołęga, Jastrzębiec, Puchała, Pobóg i inne. Ciekawe, że te herby na błękitnym polu mają podkowę i krzyż, czyli symbole jak u herbu Napora. Następujące po sobie wieki zacierają pochodzenie pruskie rodów, a herby nie używane, znane z opisu przodków, gdzie szczegóły mogły być dowolnie pozmieniane powodowały zmianę herbu. Takim możliwym wyznacznikiem, mogą być używane imiona pruskie w rodach, ale tu trzeba być ostrożnym, bo imiona mogły być przekazane od strony matczynej. Część dawnej szlachty pruskiej została przy swych starych herbach, są one traktowane jako herb własny.

 

   Na koniec tego przydługiego artykułu, trzeba powiedzieć, że ród heraldyczny Prus to ugrupowanie wielu rodzin, stąd wiele odmian herbu Prus, wiele też proklam drugorzędnych, sprawę komplikuje fakt, że poszczególne rodziny Prusa zmieniały dowolnie znak herbowy np. Kobylińscy na Prus I, II i III, Chomętowscy na Prus I, II i III, Wieczfińscy na Prus II i III itd.


Sumując:

   Windakowie pochodzą z rodu Winde, a naszym gniazdem rodowym jest Windak. Windak jest wsią rodową skrajnie położoną od centrum rodowego Winde  tj. Natangii. Windyki (niem. Windeck) k. Iławy prawdopodobnie jest wsią z której nasz przodek wyszedł i założył już swą wieś i nazwał ją imieniem rodu z którego pochodził. Obizor też wyszedł z tej wsi i jest naszym współrodowcem, nazwał swego syna i wieś k. Mławy na cześć swego rodu z którego pochodził. To wspólne pochodzenie nas łączy, tak jak łączy nas wspólny znak tj. Prus Wilcze Kosy. Rodzina Windyka go rozpowszechniła, rodzina Windak v. Nydecke przyjęła ten herb prawdopodobnie w połowie XVIw., choć istnieje możliwość bytności tego znaku w rodzie Winde jeszcze w czasach „złotej wolności Prusów”. Symbolem tej wyidealizowanej przeszłości pruskiej jest klejnot „Arma Prutenorums” i często go tu na tej stronie ukazuję. Ten symbol dla mnie jest symbolem Prus przedkrzyżackich i jak dla Polaka Orzeł Biały, tak dla Prusa ten znak winien być tak samo ważny.

 


Bibliografia:

[1] Piekosiński Franciszek, Heraldyka Polska wieków średnich, Kraków 1898 [.DJVU]

[2] Kostecki Robert, Ród Prusów , Głos Pasłęka 1996-1997

część I ♦ część II  ♦ część III ♦ część IV ♦ część V

[3] Kostecki Robert, Zmienność herbu von Perbandt, Głos Pasłęka 1997 (za A. Wolffem i J. Chwalibińską)

część I ♦ część II

[4] Trautmann Reinhold, Die altpreussischen Personennamen, 1925r[.PDF]

[5] Chwalibińska Jadwiga, Ród Prusów w wiekach średnich, Toruń 1948 [.DJVU]

[6] Małecki Antoni, Studia heraldyczne , Lwów 1890

[7] Semkowicz Władysław , Wywody szlachectwa w Polsce XIV-XVII w. Rocznik Towarzystwa Heraldycznego we Lwowie, Lwów 1913[.DJVU]

[8] Semkowicz Władysław , Mazowieckie przywileje rodowe z XIV i XV wieku,  Kraków 1912 [.DJVU]